„Gdy PAN MINISTER nie ma ZAJĘCIA to MOŻEMY PODPOWIEDZIEĆ:
WOJNA NA HORYZONCIE a POLSKA NIE MA DOKTRYNY WOJENNEJ”
___________
.
Artykuł w Rzeczypospolitej z dnia 16 marca br. pt. „ Grzybiarze mundury zdjąć” pod prozaicznym tytułem ukrywa ważną sprawę dotyczącą tysięcy ludzi: zorganizowanych grup patriotycznych i paramilitarnych, odgrywających ważną rolę w podtrzymywaniu ducha narodu polskiego.
Środowiska patriotyczne są zbulwersowane rozporządzeniem Pana Ministra Obrony w sprawie wymogów i zakazu używania munduru wojskowego lub jego części. Rozporządzenie to niby formalnie słuszne jest w obecnym czasie niezwykle szkodliwe, gdyż zagrożenie wojenne napiera od kilku lat na Polskę. Takie zarządzenia poprzednio też wydawali komunistyczni Ministrowie Obrony ale wówczas armia miała ponad 400 tysięcy żołnierzy i paramilitarne ruchy obywatelskie nie były zalecane. Władza nie miała do nich zaufania. Teraz gdy armia ledwie przekracza liczbą stanu wojsk Księstwa Warszawskiego a zagrożenie wojną jest u progu granic, antyspołeczne zarządzenie Pana Ministra, tak drobiazgowo i skrupulatnie opisujące elementy zakazanego umundurowania jest perfidne i wyjątkowo szkodliwe.
Od kilku lat atmosfera zagrożenia zbliżającą się wojny wywołała w naszym społeczeństwie naturalny odruch samoobrony i samoorganizacji w ustanowieniu swojego bezpieczeństwa. Gdy Polski Naród zorientował się władze państwowe nie są zainteresowane bezpieczeństwem militarnym kraju, zaczęło samo na swój koszt mundurować się, chodzić na strzelnice i tworzyć grupy paramilitarne. Przygotowywać się do obrony Ojczyzny, rozwijania Ducha Narodu w uroczystościach kombatanckich i kościelnych a także reaktywować organizacje o historycznych korzeniach dla mundurowego uświetnienia tych uroczystości.
Naród ma prawo i obowiązek dbania, niezależnie od władz o swoje bezpieczeństwo a władza demokratyczna nie ma prawa monopolizowania tego dążenia. Powinna je wspierać a nie ograniczać. W obliczu wojny władza, jak to już bywało „ przez Zaleszczyki „ umknie za granicę a rozmundurowany i nie uzbrojony Naród będzie musiał od początku organizować się aby walczyć z okupacją, tym co udało się ukryć przed Panem Ministrem. Ustroje totalitarne traktują społeczeństwo instrumentalnie i nie pozwalają na jego samoorganizację. Ustroje demokratyczne zachęcają do samoorganizacji i samodzielnego zabezpieczenia swojego bytu.
Jako kontynuatorzy dużej organizacji patriotycznej, paramilitarnej, Polskie Drużyny Strzeleckie powstałej we Lwowie w czasach zaborów w 1911 r., która była jednym z prekursorów powstania Wojska Polskiego w 1918 r., jesteśmy kośćcem polskiego patriotyzmu opartego na katolickich korzeniach i czujemy Ducha Narodu Polskiego, co nie zdarzało się wielu Ministrom Obrony. Zakazywali mundurów komunistyczni ministrowie, zakazywał minister poprzedniej władzy Siemoniak a pan Macierewicz wszedł w „buty” swoich poprzedników. Wydał zarządzenia jakby przygotował mu je Klub Generałów LWP z których większość była po sowieckich akademiach.
Wobec obecnego Ministerstwa Obrony Narodowej środowiska patriotyczne miały wielkie oczekiwania, że będzie nareszcie reprezentowało narodowe interesy i nie będzie się odcinało od społeczeństwa. Sądziliśmy, że tak jak wojskowe władze II Rzeczypospolitej będą wspierały organizacje patriotyczne i paramilitarne dążąc do wychowaniu młodzieży i obywateli w duchu współodpowiedzialności za bezpieczeństwo Ojczyzny i doskonaleniu się w przygotowaniu do obrony własnego państwa. Na razie tego nie widzimy a wspomniane zarządzenie Ministra Obrony sugeruje, że jest odwrotnie. Co innego buńczuczne słowa o patriotyzmie a co innego czyny.
Już za ministra Siemoniaka generał po sowieckich akademiach Pacek zaczął reformować organizacje patriotyczne tak, że zaczęto je rozwiązywać i likwidować pod pretekstem wymogu jednolitości umundurowania. Dobrze, że Pan Minister Macierewicz go pogonił ale sam wchodzi w „buty” Packa i jego komunistycznych poprzedników. Takiego postępowania ministra ON nie aprobujemy, bo rozpoczyna nowy front walki z patriotycznym społeczeństwem, gdy obecna władza ma już dosyć frontów walki z atakującym ją Trybunałem, KOD-em Komisją Wenecka czy Komisją Europejską.
Obecnie jest pilna potrzeba zorganizowania społeczeństwa dla poparcia wysiłków rządu w tej walce a nie atakowania pretorian, którzy z zaangażowaniem brali udział w kampanii wyborczej dla odsunięcia PO i PSL od władzy. Nie po to walczyliśmy wyborczo o PiS, żeby zdobył władzę, aby minister ON z PiS-u na wstępie zabrali się za nas i lekceważył nasze tradycyjne wartości. Mundur w Polsce jest synonimem patriotyzmu i poświęcenia Ojczyźnie, wskazuje na gotowość do jej obrony a wojskowe przepisy o mundurach powinny być wyważone, pisane z wyczuciem rzeczywistości a nie „wylewaniem dziecka razem z kąpielą”.
Gdy Pan Minister nie ma zajęcia to możemy podpowiedzieć: wojna na horyzoncie a Polska nie ma Doktryny Wojennej. Żandarmeria zaś zamiast sprawdzać czy gacie w kolorze plamiastej khaki u grzybiarza czy myśliwego są wzoru wojskowego, niech zajmie się sprawami wewnątrz wojskowymi: dlaczego dla zniszczenia książki wejść do hangaru, Pan Minister Siemoniak zlikwidował 36 Pułk Lotnictwa Rządowego, kto powiesił chorążego Musia czy rozstrzelał generała Petelickiego oraz wiele innych ważnych spraw jak np.: dotychczasowej negatywnej selekcji kadrowej, czy korupcji wojskowej wymuszonej przez łajdackich polityków przy poważnych zakupach dla MON.
Piszemy ten list w imieniu organizacji patriotycznych i paramilitarnych jako wyraz troski o bezpieczeństwo Polski, naszej Ojczyzny, oraz oczekiwań, że dotychczasowe bałagaństwo i chaos w służbach wojska i policji wywołane przez poprzedników, będzie przez rząd PiS w trybie szybkim naprawione ale w konsultacji i z udziałem społeczeństwa życzliwego dla władz, rozsądnie z zachowaniem cywilizacyjnych reguł społecznych.
Poparliśmy Was i żądamy zmian ale rozsądnych i wyważonych. Burzyć jest łatwo ale budować jest trudno, bo budowa jest to wielkie rzemiosło.
Komendant Naczelny Polskich Drużyn Strzeleckich
Generał dyw. drużyn strzeleckich Jan G. Grudniewski
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/list-otwarty-w-sprawie-zarzadzenia-macierewicza-2016-03
Polska Racja Stanu a kwestia żydowska:
Pytanie do żondu: GDZIE CHCECIE ROZPOCZĄĆ III WOJNĘ ŚWIATOWĄ?
.
/PIS-iacki/ RZĄD chce NADAĆ OBCYM WOJSKOM uprawnienia SIŁ ZBROJNYCH RP !!!
.
Rząd zaproponował wprowadzenie zmian w ustawie o pobycie wojsk obcych na terytorium RP, które zakładają m.in. możliwość nadania siłom obcych państw takich samych uprawnień jak te, które przysługują polskiej armii.
.
Decyzje o tym miałby podejmować prezydent na wniosek szefa MON, bez konsultacji z Sejmem.
.
Ustawa o zmianie ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium wprowadza znaczące zmiany. Przede wszystkim, że: „zgodę na pobyt wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w ramach wzmocnienia wojskowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej przez stronę wysyłającą w operacjach wojskowych prowadzonych na terytorium RP w czasie pokoju wydaje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Ministra Obrony Narodowej skierowany po uzyskaniu zgody Prezesa Rady Ministrów”. W zgodzie prezydenta ma zostać określony cel pobytu oraz zakres uprawnień polskich sił zbrojnych przyznanych obcym wojskom na terytorium Polski.
.
Zgodnie z uzasadnieniem, nowa ustawa ma szczególnie dotyczyć wojsk krajów NATO i UE. Miałyby one wzmacniać polskie siły zbrojne w czasie pokoju. A co więcej, posiadać takie uprawnienia, które przysługują siłom polskim. „Przyjęto, że obce wojska będą mogły mieć przyznane takie uprawnienia, jakie mają Siły Zbrojne RP” – czytamy na stronach Prezesa Rady Ministrów.
.
Według tłumaczenia zawartego w uzasadnieniu, nowe regulacje są niezbędne dla możliwości szybkiego udzielenia Polsce wsparcia przez takie formacje, jak natowskie siły wysokiej gotowości [wsparcia – przeciwko komu? – admin]. Dotyczy to zarówno działań o charakterze odstraszającym, jak i wymagającego użycia siły wojskowej na polskim terytorium lub w przestrzeni powietrznej naszego kraju.
.
Jako argument przedstawiana jest również konieczność posiadania możliwości odpowiedzi na zagrożenia bezpieczeństwa, polegające na wywoływaniu konfliktów „pozornie wskazujących na ich wewnętrzny charakter”, a następnie prowadzących do stopniowego, gospodarczo-militarnego wyniszczania kraju „zaatakowanego”. Nowe regulacje miałyby pokazać potencjalnemu przeciwnikowi, że w czasie pokoju „nie ma żadnych ograniczeń prawnych” w użyciu wojsk państw członkowskich NATO i UE.
.
„Może to znacznie utrudnić potencjalnemu przeciwnikowi podjęcie decyzji o rozpoczęciu aktywności na terytorium RP lub przechodzenie do kolejnych etapów działań militarnych (…), a co najmniej zniechęcić do podejmowania poważniejszych działań o charakterze zbrojnym, skoro w każdej chwili będzie mogła nastąpić reakcja militarna społeczności międzynarodowej” – czytamy w uzasadnieniu.
.
Ponadto, projekt ma być niezbędny do skutecznego wdrożenia w życie „Planu działań na rzecz gotowości” (Readiness Action Plan), opracowanego przez NATO i mającego poprawić zdolności obronne Sojuszu.
.
„Zmieniająca się sytuacja geopolityczna może wymusić działania wymagające zapewnienia praktycznie natychmiastowego wsparcia Sił Zbrojnych RP przez wojska obce (NATO) w sytuacji, gdy nie byłoby jeszcze podstaw do uruchomienia działań w trybie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego (kolektywnej samoobrony)” – czytamy w uzasadnieniu.
.
Zasadnicza rola w całym recesie decyzyjnym ma zostać powierzona Prezydentowi RP, który podejmuje decyzję na wniosek ministra obrony narodowej po uprzedniej zgodzie premiera. Tym samym nie jest tu wymagana zgoda Sejmu.
.
Projekt ustawy został zaakceptowany przez Sejm w pierwszym czytaniu i skierowany do komisji sejmowych. Komisja Obrony Narodowej rekomenduje Sejmowi przyjęcie projektu zmiany ustawy.
.
Bardzo krytycznie projekt ustawy ocenia poseł Robert Winnicki z Kukiz’15. „Uważam , że jest to PiSowska wersja ustawy 1066, o bratniej pomocy” – mówi poseł. „Posiadanie własnych sił zbrojnych i służb mających wyłączne kompetencje do wykonywania zadań na terytorium Polski jest atrybutem suwerennego państwa”. Zdaniem Winnickiego, tego rodzaju przepisy stwarzają niebezpieczny precedens, który mogą wykorzystać również przyszłe rządy. Podkreśla, że tego rodzaju przepisy to faktycznie wyraz słabości polskiego państwa, „które sygnalizuje, że nie jest w stanie samo zapewnić bezpieczeństwa na swoim terytorium”.
.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpieczenstwo-i-obrona?zobacz/rzad-chce-nadac-obcym-wojskom-uprawnienia-sil-zbrojnych-rp
Pingback: List otwarty w sprawie zarządzenia Macierewicza | forumemjot dla Polski