Ks. Isakowicz-Zaleski: „Redakcja Gazety Polskiej zablokowała mój felieton o banderowcach”

taniec na majdanie

„DZISIAJ rano OTWIERAJĄC NOWY NUMER „GP” zauważyłem, że CAŁY MÓJ FELIETON ZOSTAŁ ZDJĘTY przez REDAKCJĘ (…) CI co chcieli UKRAINĘ SOWIECKĄ zastąpić BANDEROWSKĄ mogą mieć SATYSFAKCJĘ” !!!

*****

Siedem lat temu redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, p. Tomasz Sakiewicz zadzwonił do mnie, usilnie prosząc, abym zaczął pisać felietony do jego tygodnika. Zaproponował mi wówczas miejsce na ostatniej stronie, czyli dokładnie tam gdzie swoje teksty zamieszczał Waldemar Łysiak, który w tym czasie zrezygnował z dalszej współpracy z redakcją. Propozycję przyjąłem i od tej pory tydzień w tydzień przesyłałem swoje felietony. Łącznie ponad 320 tekstów. Nigdy nie zawaliłem żadnego terminu, nawet wtedy, gdy byłem w szpitalu czy zagranicą. Zawsze też byłem lojalny wobec redakcji, zwłaszcza wtedy, gdy przeżywała ona swoje zewnętrzne i wewnętrzne problemy.

W ostatni piątek przesłałem też felieton na najnowszego wydania (mam na to potwierdzenie), w którym opisałem powiązania niektórych członków nowego rządu w Kijowie z ruchem banderowskim. Dzisiaj rano otwierając nowy numer „GP” zauważyłem, że cały mój felieton został zdjęty przez redakcję. Zastąpiono go tekstem pt. „Widziałem Majdan”, autorstwa innego duchownego, ks. Wiesława Gryniewicza SAC.

O tej decyzji redakcji nie byłem wcześniej powiadomiony. Nikt do mnie nie napisał, ani nikt nie zadzwonił. Zero wyjaśnień, choć moja umowa z „GP” jest nadal ważna. Obowiązuje ona tak mnie, jak i redakcję.

Jak mówi prawo rzymskie: „Pacta sunt servanda” (Umów należy dotrzymywać). Kto jak kto, ale tygodnik odwołujący się do wartości prawicowych powinien do tej zasady stosować się. Poza tym, dobre obyczaje nakazują, że jeżeli podejmuje się decyzję o odrzuceniu czyjegoś wysiłku, to trzeba to zainteresowanemu powiedzieć prosto w oczy, bez uciekanie się do różnych trików.

Zdaję sobie sprawę, że redakcji „GP” od dłuższego czasu nie jest po drodze z moją skromną osobą. Niech więc ma odwagę tę sprawę rozwiązać po ludzku i z zachowaniem obowiązującego prawa. Czekam na to. Trzeba też mieć odwagę wyjaśnić to Czytelnikom i Klubom „Gazety Polskiej”, od których w 2008 r. otrzymałem tytuł Człowieka Roku, a wcześniej od redakcji za odwagę pisania prawdy o działaniach SB wobec Kościoła także Nagrodę im. św. Grzegorza I Wielkiego.

Poniżej link do zablokowanego artykułu

 http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=14&nid=9090

*****

___________________________________________________________________________________

Tekst zablokowany przez redakcję „Gazety Polskiej”.

*** BANDEROWCY w NOWYM RZĄDZIE ***

.

Przyznanie NACJONALISTOM WAŻNYCH STANOWISK PAŃSTWOWYCH niczego UKRAINIE dobrego NIE WRÓŻY.

kaczynski_majdan

CI co chcieli UKRAINĘ SOWIECKĄ zastąpić BANDEROWSKĄ mogą MIEĆ SATYSFAKCJĘ, bo wśród NOWYCH MINISTRÓW UKRAIŃSKICH znalazło się kilku CZCICIELI UPA.

.

Pierwszy z nich to ARSENIJ JACENIUK, PREMIER. Jako prezes FUNDACJI OPEN UKRAINE realizował on program „WSPÓLNA HISTORIA – WSPÓLNA PRZYSZŁOŚĆ”, w RAMACH którego we WSCHODNIEJ UKRAINIE PROMOWAŁ UPA.

Drugi z nich to OŁEKSANDER SYCZ, WICEPREMIER, rodem z Wołynia. Jako historyk ZAJMUJE się BADANIAMI nad życiem STEPANA ŁENKAWSKIEGO, głównego ideologa ORGANIZACJI UKRAIŃSKICH NACJONALISTÓW, autora „DEKALOGU UKRAIŃSKIEGO NACJONALISTY”. W 2011 r. uczestniczył w hucznych obchodach 102. rocznicy urodzin Bandery. Jak pisał Eugeniusz Tuzow-Lubański, nazwał on wówczas region karpacki „banderowską krainą”, a radnych samorządów regionu wzywał do stania się „DUCHOWYMI i URZĘDOWYMI BANDEROWCAMI.

Trzeci z nich, to BORYS TARASIUK, wicepremier ds. integracji z UE (w ostatniej chwili ponoć wycofał się). Przez lata pracował w dyplomacji radzieckiej m.in. w Nowym Yorku. Na takim stanowisku trzeba było być albo agentem KGB, albo osobą przez niego akceptowaną. Później był instruktorem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy.

Z kolei w 2007 r., w 65. rocznicę powstania UPA wezwał prezydenta Wiktora Juszczenkę do uznania tej zbrodniczej organizację za stronę walczącą o niepodległość. Czwarty to Andrij Mochnyk, minister środowiska, aktywny polityk „Swobody”. W 2009 r. wraz Ołehem Tiahnybokiem i Ołeksandrem Syczem zwracał się do prezydenta o nadanie Banderze tytułu bohatera narodowego. Rok później miałem wątpliwą przyjemność poznać go osobiście, gdy jako „sotnik” bojówki zerwał konferencję prasową w Kijowie, poświęconą zagładzie Polaków, Ormian i Żydów. I co ten bojówkarz ma wspólnego z ekologią? Piąty to Ihor Szwajka, minister rolnictwa, poseł „Swobody”.

Osobną sprawą jest wprowadzenie do rządu ludzi z skrajnego Prawego Sektora, naśladującego UPA. Przyznanie nacjonalistom ważnych stanowisk państwowych niczego Ukrainie dobrego nie wróży. Poza tym, będą oni bardziej zajmować się stawianiem kolejnych pomników UPA i SS Galizien niż ratowaniem upadających fabryk.

Na koniec dobra wiadomość z Polski. Przyjęto dymisję złożoną przez wojewodę lubelską Jolantę Szołno-Koguc, która m.in. ocenzurowała napis na pomniku w Lublinie, poświęconym ofiarom ludobójstwa na Kresach. Innych urzędników. którzy boją się prawdy, zachęcam, aby zrobili to samo.

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

9 uwag do wpisu “Ks. Isakowicz-Zaleski: „Redakcja Gazety Polskiej zablokowała mój felieton o banderowcach”

  1. * „ROZSTAŁEM się DEFINITYWNIE z “GAZETĄ POLSKĄ CODZIENNIE” !!!
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    „ROZSTAŁEM się DEFINITYWNIE z “GAZETĄ POLSKĄ CODZIENNIE” (…) powinienem ODEJŚĆ już DAWNO, bo RZETELNOŚĆ i OBIEKTYWNOŚĆ GAZETY z miesiąca na miesiąc LECIAŁY na ŁEB na SZYJĘ, spadając PRAWIE do POZIOMU “GAZETY WYBORCZEJ” !!!
    – Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
    *****

    W ubiegłym tygodniu rozstałem się definitywnie z “Gazetą Polską Codziennie”, do której przez ponad dwa lata pisałem regularnie felietony, zamieszczane we wtorkowych wydaniach. Czyniłem to społecznie, bo wbrew wcześniejszym ustaleniom redakcja permanentnie uchylała się od płacenia honorariów, które od samego początku przekazywałem na wsparcie ośrodków dla niepełnosprawnych.

    Odszedłem, gdy gazeta jednoznacznie opowiedziała się za pseudo-rewolucją na Majdanie, kontrując przy tym wszelkie krytyczne głosy, wzywające do opamiętania. Inna sprawa, że powinienem odejść już dawno, bo rzetelność i obiektywność gazety z miesiąca na miesiąc leciały na łeb na szyję, spadając prawie do poziomu “Gazety Wyborczej”.

    Poniżej publikuję list prof. dr. hab. Bogusława Pazia z Uniwersytetu Wrocławskiemu, który zwraca się z prośbą o opublikowanie swojej odpowiedzi na paszkwil Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, wytypowanego na przyszłego ministra spraw zagranicznych.

    Przypomnę, że w zeszłym roku redakcja GPC zablokowała profesorowi inny polemiczny artykuł. Czy postąpi podobnie także z tym artykułem, czy też jednak będzie miała odwagę i jednak opublikuje? Czytelnicy będą mogli o tym przekonać się sami.

    ———————————————————

    Redakcja Gazety Polskiej Codziennie

    Wrocław 3 lutego 2014 r.

    Szanowni Państwo!

    W związku z haniebnym atakiem na osobę ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, jakiego dopuścił się dr Przemysław Żurawski vel Grajewski w artykule “Antyukraińskie zacietrzewienie” (GPC, 30.01.2014), pragnę w imieniu swoim i środowiska kresowego wyrazić protest przeciwko tego rodzaju praktyce w gazecie, która w swej nazwie posiada przymiotnik “polska”. Uważam za niedopuszczalne zawarte ww tekście insynuacje i manipulacje godzące w powszechnie szanowanego kapłana, który całym swoim życiem i pracą dla Polaki dowiódł swojej prawej i jednoznacznej postawy.

    Zgodnie z elementarnymi cywilizacyjnymi i etycznymi zasadami postępowania zwracam się z prośbą o umieszczenie mojej odpowiedzi na wspomniany tekst. Mam nadzieję, że choć tym razem, w odróżnieniu do zamówionej przed pół rokiem u mnie a nieopublikowanej do dnia dzisiejszego polemiki z vel Żurawskim, Redakcja GPC nie wystraszy się prawdy i będzie respektować elementarne zasady honoru i przyzwoitości. Nade wszystko udowodni, że hasło “Strefa wolnego słowa” w jej przypadku znaczy cokolwiek więcej niż slogan.

    Z wyrazami poważania
    Dr hab. Bogusława Paź, prof. UWr
    (…)
    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/02/17/czy-gpc-bedzie-miala-odwage-opublikowac-artykul-prof-pazia/

  2. * LIDER BANDEROWCÓW: „LUDOBÓJSTWO na WOŁYNIU to BREDNIA” !!!
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    „WIDZIAŁAM tam DUCHA PIERWSZEJ SOLIDARNOŚCI …”

    “LUDZIE KRZYCZELI, RZUCALI się NAM NA SZYJĘ. PRZYCHODZILI i PRZEPRASZALI za WOŁYŃ, za KATYŃ. MIELIŚMY okazję WEJŚĆ na SCENĘ i PRZEKAZAĆ to PRZESŁANIE; że MUSIMY KONTYNUOWAĆ dzieło LECHA KACZYŃSKIEGO” !!!

    – Ewa Stankiewicz, prezes organizacji „Solidarni 2010”
    __________________________________

    SPRAWIEDLIWOŚĆ NAKAZYWAŁABY, aby PRZEMYŚL i KILKANAŚCIE POWIATÓW WRÓCIŁY do UKRAINY – mówi Andrij Tarasenko, rzecznik radykalnej organizacji Prawy Sektor, najmocniej zaangażowanej w walki z milicją wokół Majdanu.

    Dlaczego nad Majdanem łopocą flagi UPA, wiszą portrety Stepana Bandery?

    Andrij Tarasenko: Nasza organizacja, Prawy Sektor, nosi imię Bandery. On jest symbolem rewolucyjnej walki o niepodległość kraju. Gdyby go nie było, nie byłoby Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), a bez OUN nie byłoby dziś niezależnej Ukrainy. Nasz naród przez setki lat żył pod okupacją różnych imperiów i ci, którzy walczyli o wyzwolenie, jednoczyli się wokół wielkich bohaterów: Mazepy, Petlury, Bandery. Tak jest i dziś.

    Dla mieszkańców wschodniej Ukrainy Bandera to jednak nie bohater, ale zdrajca. Nie lepiej było znaleźć kogoś, kto Ukraińców łączy, a nie dzieli?

    Ukraińców dzieli nie postać Bandery, ale propaganda imperialnej Rosji. Moskwa zawsze działała wedle zasady: dziel i rządź. Dlatego przedstawiała Banderę w negatywnym świetle. Gdyby nie to, Bandera łączyłby dziś wszystkich Ukraińców. Ja sam pochodzę zresztą ze wschodu, a jestem banderowcem.

    Bandera zainspirował jednak rzeź na Wołyniu, w wyniku której zostało zamordowanych przeszło 100 tys. Polaków. Nie odpowiada więc za ludobójstwo?

    TO BREDNIA. DOKŁADNIE ŚLEDZIŁEM HISTORIĘ OUN i WIEM, że to po prostu NIEPRAWDA. OWSZEM, BANDERA ZALECAŁ stosowanie RADYKALNYCH METOD, ale PRZECIEŻ z OKUPANTEM należy WALCZYĆ WSZYSTKIMI METODAMI. TYM BARDZIEJ kiedy TEN OKUPANT nie CHCE OPUŚCIĆ twojej ZIEMI.

    Tyle że to były lata wojny, więc Polaków trudno nazwać okupantami.

    Nasz kraj okupowali Niemcy, Polacy, Rumuni, Węgrzy, Rosjanie.

    Polska jest dziś najważniejszym sojusznikiem Ukrainy w walce o integrację z Europą. Czy z tego punktu widzenia nie jest błędem taktycznym eksponowanie na Majdanie symboli UPA?

    ROZUMIEM, w czym RZECZ, ale MY JESTEŚMY BANDEROWCAMI i z POWODÓW TAKTYCZNYCH nie MOŻEMY się WYRZEC naszych PRZEKONAŃ.

    Obecne granice Ukrainy są sprawiedliwe?

    Nacjonalista to ktoś, kto dąży do zjednoczenia wszystkich ziem etnicznych swojego narodu, tych, gdzie Ukraińcy żyli od tysięcy lat. Inaczej nie można go nazwać nacjonalistą. Po wojnie operacja „Wisła” spowodowała, że Ukraińcy z tych ziem etnicznych zostali wyrzuceni i sprawiedliwość nakazywałaby, aby te ziemie do Ukrainy wróciły. Mówię o PRZEMYŚLU i KILKUNASTU innych POWIATACH.

    Jak chcecie to osiągnąć?

    Metodami dyplomatycznymi. Nie jesteśmy narodem imperialnym, nie sięgamy po cudze ziemie, chcemy jedynie tego, co nasze.

    Ukraina nie może być jednak w Unii i jednocześnie domagać się zmiany granic.

    Miejsce Ukrainy nie jest w Unii, to byłoby sprzeczne z ideą państwa narodowego. W Polsce też jest zresztą wiele osób niezadowolonych z tego, że struktury ponadnarodowe ograniczają suwerenność państwa.

    Ukraina nie będzie jednak bezpieczna, balansując między Rosją a zachodnią Europą.

    DLATEGO musimy odzyskać BROŃ ATOMOWĄ. MAMY na UKRAINIE własnych SPECJALISTÓW, którzy do tego DOPROWADZĄ.

    Kiedy zakończy się rewolucja na Majdanie?

    Wtedy, gdy odejdzie Janukowycz. Aby to osiągnąć, jesteśmy gotowi sięgnąć po wszystkie metody, także te radykalne. TAK JAK ROBIŁ BANDERA. Janukowycz rozumie tylko siłę, gdybyśmy już teraz jej nie użyli, nigdy nie podjąłby negocjacji.
    (…)
    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/01/31/lider-banderowcow-ludobojstwo-na-wolyniu-to-brednia/

  3. Pingback: Ks. Isakowicz-Zaleski: „Redakcja Gazety Polskiej zablokowała mój felieton o banderowcach” | 3obieg.pl - Serwis informacyjny dziennikarstwa obywatelskiego.

  4. *** TV SCHIZOFRENIA ***

    CZY ŻYDZI z POLSKI mogą PRZYCZYNIĆ SIĘ do wywołania WOJNY DOMOWEJ na UKRAINIE ?!!
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    Oglądanie telewizji Republika może mieć niebezpieczne skutki. Człowiek słucha, ogląda i ma poczucie popadania w schizofrenię. Widzę przeto relację z Ukrainy, w których to relacjach Republika wyjątkowo się lubuje. I widzę przemawiającego płomiennie WILDSTEINA i uczepioną jego boku STANKIEWICZ. Fakt, średnio fajny widok, ale to nie wszystko. Bo ten Wildstein mówi między innymi coś takiego:

    *** „UKRAIŃCY nie PODDAWAJCIE się, WALCZCIE DALEJ, bo MOŻECIE być WOLNYM KRAJEM, tak jak WOLNYM KRAJEM jest POLSKA“. ***

    O kurcze, myślę sobie, źle słyszałem, albo słyszę tak jak chcę słyszeć. Przeto raz jeszcze ze szpiega ten fragment przywołuję. No, nie ma bata, tako prawi Wildstein i nie chce być inaczej. I to jest właśnie ta schizofrenia.

    Bo przecież na okrągło słyszę, od tegoż Wildsteina, od tej Stankiewicz, kiedy tylko nie są w Kijowie, a także od ich rozlicznych przyjaciół, tłumnie zaśmiecających studio Republiki, że Polska to kraj w skrajnej niewoli, który o niepodległość ze wszech sił musi walczyć, że gorzej tu niż za komuny, a może nawet gorzej niźli za zaborów bywało.

    A tu nagle w tym Kijowie Polska wyjątkowo wolnym krajem się mieni, z którego nawet Wildstein jest dumny. No, przecież jak na dłoni widać, że coś tu nie gra. A co nie gra nie chce pisać, bo na bank Salon to ocenzuruje.

    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/01/26/tv-schizoferenia/

  5. ZAKAZANA HISTORIA ŻYDÓW w POLSCE !!!
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    “W POWIETRZU CZUĆ PROCH, ale DLA NAS TO NIC ZŁEGO… SKORZYSTAJMY z DOBREJ OKAZJI. ZAMIAST BAWIĆ SIĘ w PATRJOTYZM itp. MRZONKI, MYŚLMY PRZEDEWSZYSTKIEM o SOBIE. CHŁOP POLSKI nie LUBI NAS, WIEMY o TEM, ale CHŁOP jest GŁUPI – NIE BOIMY SIĘ GO. O SZLACHTĘ NAM GŁÓWNIE IDZIE. WMIESZA SIĘ ONA przez SAM PUNKT HONORU w AWANTURĘ, PÓJDZIE do LASU, NA KRWAWE POLA, za CO JĄ RZĄD UKARZE, ZNISZCZY, WYTĘPI, WYDUSI, WYWŁASZCZY, a WÓWCZAS DLA NAS DROGA OTWARTA… W KAŻDYM NARODZIE MUSI się WYROBIĆ PONAD MASY JAKAŚ INTELIGENCJA i RODZAJ ARYSTOKRACJI. MY JESTEŚMY MATERJAŁEM GOTOWYM, MY ZAWŁADNIEMY KRAJEM, a PANUJEMY JUŻ PRZEZ GIEŁDY i PRZEZ WIELKĄ CZĘŚĆ PRASY nad POŁOWĄ EUROPY. ALE NASZEM WŁAŚCIWEM KRÓLESTWEM, NASZĄ STOLICĄ, NASZEM JERUZALEM BĘDZIE POLSKA. MY będziemy JEJ ARYSTOKRACJĄ, MY tu RZĄDZIĆ BĘDZIEMY, KRAJ TEN NALEŻY do NAS, jest NASZ” !!!
    *****

    (…) W kołach wpływowego żydostwa warszawskiego zdecydowano się na wydawanie codziennego pisma politycznego. Kronenberg, którego Mikołaj Berg (“Zapiski o powstaniu polskiem 1863 i 1864 r.”, t. I, str. 80) nazywa “ówczesnym wodzem i kierownikiem całego ruchu żydowskiego w kraju“, postarał się o pozwolenie władz petersburskich na wydawnictwo odpowiedniego organu. Nabyto za 250 tys. złp. “Gazetę Codzienną”, która zaczęła wkrótce wychodzić jako “GAZETA POLSKA”. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2013/12/28/powstanie-styczniowe-i-kulisy-jego-wybuchu-czyli-zakazana-historia-zydow-w-polsce-cz-9/

    ____________________________________

    TAK więc widzisz LECHICKI szlachetny NARODZIE, że „GAZETA POLSKA” to STARY i WYPRÓBOWANY ŻYDOWSKI SPOSÓB na OGŁUPIANIE POLAKÓW !!!

  6. * NARADA SZCZURÓW czyli… PAMIĘĆ KACZYŃSKIEGO przed i po “GŁOSOWANIU nad PRAWDĄ” WOŁYŃSKĄ *
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    „ZNAM WYPOWIEDZI LECHA KACZYŃSKIEGO, moim zdaniem OBRZYDLIWE w WIELU WYPADKACH (…) Kiedy RZĄDZILI BRACIA KACZYŃSCY, relacje POLSKO-UKRAIŃSKIE były TRAGICZNE. Cały czas NADSKAKIWALI BANDEROWCOM” !!!
    *****

    Z księdzem TADEUSZEM ISAKOWICZEM-ZALESKIM o polityce państwa polskiego wobec wołyńskiego ludobójstwa rozmawia Rafał Pazio.

    W kontekście pojednania polsko-ukraińskiego wspomina się dwie postaci: Jerzego Giedroycia i Lecha Kaczyńskiego.

    Bardzo nie podobało mi się wspomnienie tych postaci jako wzorów pojednania polsko-ukraińskiego. Oni nie są wzorami. Uważam, że teoria Giedroycia jest fałszywa od samego początku. Nie można ustępować nacjonalizmom rodzącym się za wschodnią granicą. Z koleiprezydent Lech Kaczyński, na którego głosowałem i którego szanuję za wiele spraw, na przykład za Muzeum Powstania Warszawskiego, podzielił ofiary na te „lepsze”, zamordowane przez Niemców czy NKWD, na przykład w Katyniu, i „gorsze”, o których nie chciał pamiętać, zamordowane przez Ukraińców. Znam wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego, moim zdaniem obrzydliwe w wielu wypadkach. Także pięć lat temu Lech Kaczyński jednoznacznie opowiedział się po stronie mniejszości ukraińskiej, bo w rocznicę Krwawej Niedzieli odmówił przyjścia na Skwer Wołyński. Nie objął patronatem uroczystości ku czci pomordowanych Polaków, a wziął patronat nad festiwalem taneczno – muzycznym kultury ukraińskiej. WSPOMNIENIE tych DWÓCH POSTACI stanowi PEWNE SZYDERSTWO z RODZIN ZAMORDOWANYCH. Kresowian żyje już niewielu, żyją potomkowie.Niemniej jednak poraża okropieństwo cynizmu i obłudy senatorów Platformy Obywatelskiej.

    .
    Obecnie także nie mamy sensownej polityki współpracy z Ukrainą?

    Wielkim zaskoczeniem była wypowiedź przedstawicielki Ministerstwa Spraw Zagranicznych, która powiedziała, że wprawdzie UPA czci się na Ukrainie, ale nie ma to charakteru antypolskiego. KOLEJNA NIEPRAWDA.Byłem na Ukrainie i widziałem, że CZCI się UPA właśnie za to, że MORDOWAŁA POLAKÓW i Żydów. Nie wiem, dlaczego kłamią przedstawiciele ministerstwa. Po raz kolejny została pogrzebana szansa powiedzenia prawdy. Po głosowaniu w Senacie zadzwonił do mnie jeden z senatorów, którego znam długie lata i uważałem go za porządnego człowieka. Mówił wprost, że w CZASIE OBRAD SENATU był w WARSZAWIE EKSPREZYDENT UKRAINY LEONID KRAWCZUK i STRASZYŁ, że na UKRAINIE także BĘDZIE SIĘ PODEJMOWAĆ PODOBNE UCHWAŁY.Okazano więc strach przed banderowcami. Aż wstyd, żeby przedstawiciele niezależnego polskiego parlamentu bez przerwy się martwili, co kto o nich powie na Ukrainie.

    .
    Czy takie stawianie sprawy wobec historii to intelektualna postawa nastawiona na polityczną poprawność, czy może chodzi o jakieś agenturalne wpływy?

    Myślę, że na to się składają trzy rzeczy.Nie powiedziano prawdy o komunizmie od samego początku, kiedy powstawała III RP. Dzisiaj Kiszczak występuje jako autorytet moralny. Adam Michnik powiedział o nim, że jest człowiekiem honoru. Nie poniósł żadnych konsekwencji. Wiele środowisk widzi, że III RP w ogóle nie dba o sprawiedliwość. Nie widzi się potrzeby pociągnięcia do odpowiedzialności tych, którzy mordowali górników czy stoczniowców. Widać słabość państwa i świadome działanie w kierunku ochrony komunistów. To zachęca innych do potwornej buty.Teoria Giedroycia, interpretowana jako całkowite zapomnienie o wołyńskim ludobójstwie, prowadzi do tego, że dla dobrych relacji polsko-ukraińskich panicznie ucieka się od powiedzenia prawdy. Wreszcie trzeba powiedzieć, że na Ukrainie większość ludzi jest przeciwko Banderze. (Ukraińcy proszą Sejm: nazwijcie rzeź wołyńską ludobójstwem) Z kim więc chcą się jednać posłowie Platformy Obywatelskiej? Z neobanderowcami? Oni stanowią mniejszość. Mamy prawdopodobnie sojusz polityczny Platformy z ukraińską partią Swoboda, żeby na siłę wciągnąć Ukraińców do Europy albo część Ukrainy złączyć z Unią Europejską.

    .
    Dlaczego polskie elity postsolidarnościowe, również z PiS, podtrzymują zmowę milczenia? Ostatnio „Gazeta Polska Codziennie” nie opublikowała tekstu profesora Bogusława Pazia, który uznano jako zbyt antyPISOWSKI ?

    W sprawach Ukrainy Prawo i Sprawiedliwość niewiele się różniło od Platformy Obywatelskiej. Te dwa wielkie bloki polityczne, które powstały na bazie ideałów „Solidarności”, z którymi ja jestem związany emocjonalnie – byłem kapelanem „Solidarności” – mają jednakowe podejście do spraw ukraińskich.Chcą za wszelką cenę wciągnąć Ukrainę do Unii Europejskiej. Ceną jest NIEPAMIĘĆ o MORDOWANYCH. Kiedy rządzili bracia Kaczyńscy, relacje polsko-ukraińskie były tragiczne. Cały czas nadskakiwali banderowcom. Lech Kaczyński przyjaźnił się z Wiktorem Juszczenką. Trochę się zmieniło w wyniku krytyki ze strony elektoratu, bo środowiska kresowe to naturalny elektorat braci Kaczyńskich. W wyniku tej krytyki i działań oddolnych części posłów PiS doszło do sytuacji, że w ostatnim wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Jarosław Kaczyński wreszcie jasno postawił sprawę, że trzeba uczcić ofiary i potępić zbrodniarzy.

    Ale to pierwszy taki akcent od bardzo długiego okresu czasu.Do tej pory politycy PiS starali się za wszelką cenę, jak Platforma Obywatelska, dogadać się z nacjonalistami ukraińskimi. PiS teraz na szczęście – nie wiem, czy to będzie trwała zmiana – skręcił. To, że nie puszczono tekstu profesora Pazia, to wielki błąd. Była to odpowiedź na dwa artykuły zfatalnymi tezami opublikowane w „Gazecie Polskiej Codziennie” przez doktora Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, który ZOSTAŁ NAMASZCZONY w RZĄDZIE TECHNICZNYM PIOTRA GLIŃSKIEGO na SPECJALISTĘ od POLITYKI ZAGRANICZNEJ. Stwierdził, że SEJM NIE POWINIEN PODEJMOWAĆ UCHWAŁY o LUDOBÓJSTWIE. To znaczy, że nadal w PiS istnieje grupa polityków, która jest przeciwna prawdzie o Kresach. Na pewno będą tu konflikty w ramach samej partii Jarosława Kaczyńskiego.

    (…)
    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/03/07/narada-szczurow-czyli-pamiec-kaczynskiego-przed-i-po-glosowaniu-nad-prawda-wolynska/

  7. GAZETA POLSKA podporządkowana tzw. POLITYCE WSCHODNIEJ BRACI KACZYŃSKICH
    .

    Image and video hosting by TinyPic
    .
    „TRZEBA tutaj WYRAŹNIE ZAZNACZYĆ, że LECH i JAROSŁAW KACZYŃSKI nigdy nie UDALI SIĘ na GROBY POMORDOWANYCH przez ZBRODNIARZY z UPA, znajdujące się nie tylko NA ZACHODNIEJ UKRAINIE, ale i W POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ POLSCE, choć TEN REGION NASZEGO KRAJU jest NATURALNYM MATECZNIKIEM PIS.” !!!
    *****

    Gdy siedem lat temu rozpoczynałem współpracę z „Gazetą Polską”, to była ona szerokim forum dla osób o poglądach prawicowych i niepodległościowych. Niestety jednak w ciągu ostatnich lat stała się ona tubą medialną jednej tylko partii – PiS. Tak, jak swego czasu „Gazeta Wyborcza” i „Tygodnik Powszechny” stały się tubami Unii Demokratycznej vel Unii Wolności i jej kolejnych mutacji.

    Z wieloma poglądami PiS, na którego głosowałem od 2005 r., zgadzałem się, ale uważałem, że moim prawem, a zarazem obowiązkiem, jako wyborcy jest nie tylko popieranie, ale i zwracanie uwagi, gdy partia ewidentnie błądzi. Krytykowanie niektórych posunięć partii braci Kaczyńskich udawało się mi na łamach „Gazety Polskiej” przez kilka lat, choć dochodziły mnie sygnały, że posłowie PiS zgrzytali zębami na niektóre moje felietony. W ostatnim jednak czasie trafiłem na barierę nie do przebycia. Stała się nią tzw. polityka wschodnia braci Kaczyńskich, łudząco podobna do zapatrywań Adama Michnika czy Jacka Kuronia. Polityka ta jest popłuczynami po zmurszałej teorii Jerzego Giedroycia. Opiera się przy tym na wyrachowanej zasadzie: „Wróg mego wroga jest moim przyjacielem”. Mówiąc krótko, kto jest przeciwko Putinowi, ten automatycznie staje się przyjacielem Polski.

    POLITYKA ta DOPROWADZAŁA do tak sprzecznych z polskim patriotyzmem działań, jak BEZKRYTYCZNE WSPIERANIE ukraińskiego prezydenta WIKTORA JUSZCZENKI, CZCICIELA BANDERY i ZBRODNIARZY UPA, co ODBYWAŁO się KOSZTEM PAMIĘCI o POMORDOWANYCH OBYWATELACH DRUGIEJ RP. Trzeba tutaj wyraźnie zaznaczyć, że Lech i Jarosław Kaczyński nigdy nie udali się na groby pomordowanych przez zbrodniarzy z UPA, znajdujące się nie tylko na zachodniej Ukrainie, ale i w południowo-wschodniej Polsce, choć ten region naszego kraju jest naturalnym matecznikiem PiS.

    Najnowszym przejawem tej polityki stało się puszczanie „perskiego oka” do banderowców spod znaku nazisty Ołeha Tiahnyboka i pomyleńców ze „Swobody”. A do czego te osoby są zdolne, to najlepiej ukazuje to filmowa relacja z ostatniego marszu nacjonalistów w Kijowie. Proszę uważnie ją obejrzeć, wsłuchując się w wykrzykiwane hasła. JEDNO z nich WYKRZYKIWAŁ też PREZES PiS wraz innymi politykami (także z PO) na MAJDANIE.

    Oczywiście klakierzy i cyniczni przyboczni, których Jarosławowi Kaczyńskiemu nigdy nie brakowało, starają się przerobić Tiahnyboka i jemu podobnych na „mężów stanu”, a ukraińskie środowiska nacjonalistyczne (także z Prawego Sektora), przeżarte ksenofobią i antysemityzmem, na „uczciwych patriotów”.

    TRWA też PROCES WMAWIA, że TERRORYSTYCZNA DZIAŁALNOŚĆ STEPANA BANDERY była NIE ANTYPOLSKA, ALE ANTYROSYJSKA.

    ŚWIĘTY BOŻE!

    Nie wiem, kto z polityków PiS naciskał na redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza, aby zablokował on mój ostatni felieton, przestrzegający przed fraternizowanie się z banderowcami, który weszli do nowego rządu Ukrainy. Wiem jednak, że w ten sposób „Gazeta Polska” całkowicie podporządkowała się linii politycznej jednej tylko partii. Od tej pory nie będzie już ona MAMIĆ CZYTELNIKÓW, że należy do „strefy wolnego słowa”.

    (…)
    https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/03/10/gazeta-polska-podporzadkowana-tzw-polityce-wschodniej-braci-kaczynskich/

  8. Dużo ludzi uważa ,że u-kraina powinna zniknąć z mapy świata za mordy jakich dokonała na dzieciach. Nigdy nie istniała, nie ma historii dopiero jest na mapie 20 lat i nic wielkiego nie stworzyła w porównaniu z Polakami na tamtych ziemiach .Korzysta z ich dóbr i zniszczyła z zazdrości wiele cennych dowodów ucywilizowania tych ziem przez Polaków. Ziemia należeć powinna do ludzi godnych, szanujących życie ludzkie jako takie a nie tylko swoje plemniki. Nienawiść ,rządza krwi niewinnej jaką reprezentowali banderowcy a teraz ich czciciele, którzy doszli do władzy – nie ma sobie równych. Nikt moralny nie powinien tych ludzi wspierać. Nie umieli walczyć z żołnierzami , tyle lat nic nie wywalczyli to znaczy dobrze im było? Porażkę też trzeba umieć ponieść. Dzieci się nie zabija , wy mordercy. Znależli sobie metodę walki z kobietami i niemowlętami! Ziemia bez dzieci jest niczym. W Polsce u-krainki rodzą bogatym rozwodnikom dzieci i przybierają polskie nazwiska. Potem powiecie ,że Polska jest wasza? Za samo załatwianie się na ziemi, płodzenie-ziem się nie dostaje? Mogliście się u nas kształcić i nadal to robicie , brać śluby i co za to daliście nam? Won ! Lepiej być wysiedlonym niż rozrywanym końmi/ jak wy to robiliście/, ciętym piłą powoli, mieć wbijane gwożdzie do uszu, zdzieraną skórę, łamane i trzaskane kości, jak dzieci przybijanym do stołu z zatkanymi ustami, być nabijanym na płot, mieć wyrywany język przez gardło itd. Jezu! I matki na to patrzyły i mają wybaczyć?

Dodaj komentarz